Obudziłem się. Zegar wskazywał godzine 7:30. "To dzisiaj" pomyślałem. Natychmiast zerwałem się z łóżka. Fabiana już nie było. Spakowałem do torby koc leżacy na łóżki i bez śniadania ruszyłem do szkoły. W drodze do klasy spotkałem Patricię która bardzo zawzięcie dyskutowała o czymś z Niną.
- Hej. - powiedziałem i smoknąłem Gadułe w policzek.
- Cześć. - odpowiedziały dziewczyny.
- Stało sie coś.? - zapytałem.
- Oj. Ty już dobrze powinieneś wiedzieć.- odpowidziała Nina.
- O czym ty mówisz.? - zapytałem choć dobrze wiedziałem co miała na myśli.- Idziecie na lekcje? - zmieniłem temat. Dziewczyny skinęły głowami i tak rozpoczął się czas nauki. W tym czasie Patricia była jakaś rozkojarzona. Po lekcjach szybko ruszyłem do pobliskiej kwiaciarni gdzie kupiłem bukiet białych róż. Następnie położyłem je na kocu, który rozłożyłem za domem. Był tam też duży kosz z owocami. "Już czas". Poszedłem do domu. Gaduła siedziała w salonie i robiła coś na laptopie. Zaszedłem ją od tył i zakryłem oczy.
- Oh. Serio, Eddie.? Nie stać cie na nic lepszego. - powiedziała. Natychmiast zdjąłem ręce z jej oczów.
- Chodź ze mną. - powiedziałem i podałem jej rękę. Niechętnie ją złapała i ruszyła za mną. Kiedy dotarliśmy na miejsce natychmiast zabrałem bukiet i jej go wręczyłem.
- Ooo. Eddie. Myślałam że zapomniałeś.
- Jak mogłem zapomnieć o naszej drugiej rocznicy odkąd się poznaliśmy. Co prawda większość tego czasu się nienawidziliśmy, no ale zawsze. To już dwa lata, od kiedy zwróciłaś mi w głowie. Kocham cię. - powiedziałem a ona mnie pocałowała. Kiedy oderwaliśmy się od siebie powiedziała:
- Też cię kocham. - i znów jej usta nakryły moje. Kiedy już skończyliśmy, usiedliśmy na kocu i zajadaliśmy się owacami. Tak minął nam czas do 21:00. Potem musieliśmy się zbierać. Szpilka.. Ale muszę przyznać, że było cudownie. Choć gdybym wiedział co stanie się następnego dnia, napewno spędziłbym z nią więcej czasu.
---
Tak. Oto nowy rozdział po tak długiej przerwie.
Zawsze warto zacząć od Peddi.
Mam nadzieję, że choć kilkoro z Was tutaj zostało.
Liczę na komentarze a rozdział pojawi się już niedługo. :)
Pozdrawiam. :)
Suuper *.*
OdpowiedzUsuńPeddie<333
Dodaj kolejny jak najszybciej chcę wiedzieć co będzie dalej no!Co się stanie?
Czekam :*
Ej ale nie mozesz zabic eddiego prawda? No ba ze nie mozesz bo jak to zrobisz to cie zjem!! Czekam na next
OdpowiedzUsuńDługo Cię nie było , a szkoda.. Rozdział w porządku... ^^
OdpowiedzUsuńPeddie!*.* Fajnie że wróciłaś.Twój blog jest najlepszy.Z neicierpliwością czekam na kolejną dawkę Peddie <33
OdpowiedzUsuńCzekałam z nieciepliwością na Twój powrót cieszę się że wróciłaś Twoje opowiadanie są świetne!
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać następnego!!
Peddie cudowne <3
<3 najlepsze opowiadania o Peddie wielbie twoją wyobrażnie chciałabym takie miec
OdpowiedzUsuńaaaaaa , jaki słodziaśny !!!!!!! <333 cieszę się , żę już jesteś ;**
OdpowiedzUsuńSuper ^^ Sweet <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i zapraszam do siebie: www.aleksomania.blogspot.com
Super ^^ Sweet <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i zapraszam do siebie: www.aleksomania.blogspot.com
Teraz jestem ciekawa co się wydarzy...czekam na kolejny *.*
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam do mnie,też o Peddie http://peddie-story-forever.blogspot.com/
super <3333
OdpowiedzUsuńPeddie <33
ciekawe co się stanie ;)
czekam na next ;***
zapraszam do mnie tomas-y-viola.blogspot.com
Dawaj nexta. :) Peddie na zawsze! <3 szkoda tylko że burkely nie jest z jade, i sa parą tylko w hoa, ale i tak oni są dla siebie stworzeni <3 :*
OdpowiedzUsuńGenialny. Czekam na next! Hmmm. Tylko mi tu nie zabijaj Patrici ani Eddie'go. xd
OdpowiedzUsuńSuper. Zostałaś przeze mnie nominowana ^^ więcej informacji na moim blogu.
OdpowiedzUsuń